Hand bag

Wracam do Was. Trochę mnie nie było, ale to nie z winy mojego lenistwa. Moja rodzina przeżyła w zeszłym tygodniu małe "trzęsienie ziemi". Mój tata miał wypadek i na spadł ze schodów. Na szczęście (po upadku z 7 metrów) w zasadzie mu się nic nie stało, tylko jest mocno poobijany, nic sobie nie złamał. Ale i tak wszyscy twierdzimy, że to wielki cud, że to przeżył, że musiała mieć w tym udział jakaś siła wyższa, Bóg, los, przeznaczenie, cokolwiek to jest to wiemy, że musiało go w tym momencie chronić.
Pokazuję już dawno obiecaną torebkę z konturami:




Udało mi się też trochę popracować nad napisem:

Jeszcze mam świetną wiadomość dla tych, którzy się obawiają, że zima powróci. Mówię Wam, że na pewno nie. Wiosnę to ja już czuję swoim nosem. Czuję ją alergicznie. ;) Sprawdziłam dziś chyba już wszystkie sposoby radzenia sobie z katarem: spreye, inhalacje miętą, rumiankiem, smarowanie okolic nosa amolem. Ale najlepiej i tak działa wazelina (na nosek i można troszeczkę do środka). Więc wszystkim którzy pyłków nie mogą mieć "w nosie" ją polecam. :) 

1 komentarz :

  1. Dużo zdrowia dla taty!

    Mam nadzieję, że faktycznie już zimy nie będzie, bo teraz jest tak pięknie za oknem... ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde zostawione słowo :)

Cross, my passion way - moje pasje © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka