Ostatnia (prawie) odsłona haftu londyńskiego

Witam ponownie po dłuższej przerwie. Dziś chcę Wam pokazać ostatnią odsłonę haftu londyńskiego tuż przed oprawieniem.


Przed praniem.


Tuż po upraniu, W większości użyty przeze mnie biały marker zniknął, jednak pod pewnym kątem nadal widoczne są białe ślady. Więc haft czeka jeszcze jedno pranie i będzie mógł zawisnąć na ścianie.

Niewielkie postępy są także w wiosennym hafcie:


Nad nim praca idzie ciężej niż nad Londynem na czarnej kanwie (o dziwo!). Najwięcej trudności przysparza mi kanwa z wplecionymi błyszczącymi nitkami, które mimo niewielkiej ilości znacznie usztywniają kanwę. Mam nadzieję, że za jakiś czas zmięknie, bo na razie przypomina tekturę. :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde zostawione słowo :)

Cross, my passion way - moje pasje © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka