Uparty dmuchawiec ;)

Anarietta pytała pod ostatnim postem czy coś robię na maszynie. Chwilowo niestety nie, choć mam w planach uszyć kilka toreb :)
Moją pracę nad nimi zatrzymał dmuchawiec, który nie chce się doprać. Po niby "spieralnym" niebieskim markerze zostały ciemne plamy. Nie pomogły dwa prania i vanish. Ma ktoś może pomysł jak te resztki markera wywabić?

Dmuchawiec z nimi nie wygląda zbyt ciekawie:


























A tu na zbliżeniu:




Nawet jeśli nie uda mi się ich doczyścić to i tak w tym tygodniu siadam do maszyny i uszyję z niego torbę.



Udało mi się natomiast dokończyć lawendę - bez konturów:







Z konturami:



I po praniu:



Muszę się teraz zastanowić, który haft wyszywać jak już cała seria skończona. Gdy przeliczyłam ile mam rozpoczętych prac to wyszło mi ich aż 7, mam więc z czego wybierać ;)

20 komentarzy :

  1. Śliczna lawenda. Kontury wiele dają haftowi.
    Niestety nie pomogę z niespieralnymi konturami. Szkoda ładnego haftu. Mam nadzieję, że w końcu Ci się uda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne hafciki, dmuchawiec świetny, a co wybawiania to jeśli to na białej tkaninie to spróbuj kwaskiem cytrynowym, proszkiem do pieczenia pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) niestety to niebieska kanwa, ale zapamiętam sobie te sposoby na wypadek podobnych zdarzeń ;)

      Usuń
  3. Lawenda - to lubię :-) Dmuchawce też. W kwestii wywabiania śladów po markerze niestety nie pomogę. Dziękuję za wizytę i komentarz u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super hafciki, szkoda że się nie doprało, nie wiem, nie robię sobie kratek więc niestety nie pomogę. pozdrawiam i trzymam kciuki by się udało !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach te oporne markery, ja takiego użyłam tylko raz i pożegnałam go na zawsze. A swój haft długo namaczałam i dodałam trochę środka wybielającego. Ale tu już użyłaś ....... hm nic innego nie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja robię bardzo miękkim ołówkiem i bez problemu schodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę kiedyś spróbować ;) na razie używam specjalnego ołówka do kanw

      Usuń
  7. Szkoda Dmuchawca, spróbuj zrobić papkę (ocet + soda spożywcza) i nanieś ją na te linie.
    Powinnaś podać producenta tego markera i pokazać marker na fotce - ku przestrodze dla tych, którzy malują sobie linie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda nie rysuję żadnych linii na kanwie, ale jak mi kot po niej przebiegnie, spadnie albo coś innego się z nią staje to używam mydełka Dr. Beckmann, działa cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za kolejny sposób, muszę je zakupić, może akurat pomoże ;)

      Usuń

Dziękuję za każde zostawione słowo :)

Cross, my passion way - moje pasje © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka