...to moje drugie imię. :) Do tej pory cieszyłam się na te święta i trochę wolnego z tej okazji, ale teraz perspektywa prawie 2 tygodni bez obowiązków zaczęła mnie przerażać. Zawsze tak mam przy okazji jakichś dłuższych ferii, a wakacje mogłyby się dla mnie kończyć już po miesiącu. Jestem osobą, która lubi wyzwania i ciągle podnosi sobie poprzeczkę, a taki nagły brak adrenaliny wpędza mnie wręcz w depresję. Tak więc od jutra zamiast leniuchowania mam w planach różnego rodzaju prace domowe i nie tylko, leżenie plackiem to nie dla mnie. :)
Moją pierwszą pracą na szydełku jest ten oto szalik:
Pierwszy rząd zrobiłam trochę za ścisło i szalik jest lekko profilowany.
Tak wygląda urodzinowy hafcik.
A tutaj kilka krzyżyków więcej w baguette.
Na dzisiaj to tyle, bo chociaż moja dusza ma mnóstwo pomysłów, to ciało błaga o odpoczynek. ;)
Szalik wyszedł Ci cudny, a Twoje krzyżyki mnie zachwycają. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuń