Dziękuję za każde słowo otuchy pod ostatnim postem. Czas płynie coraz szybciej i trzeba żyć dalej. Przez ostatnie 2 tygodnie trochę krzyżyków przybyło w obrazkach z lawendowej serii. Do ukończenia został już tylko jeden. Bardziej skupiłam się na wytworach biżuteryjnych, które już niedługo będzie można oglądać na moim drugim blogu.
Saszetka bez konturów:
Tu już z konturami:
Mydło lawendowe:
Nagietek z kwiatowego samplera:
hafciki urocze, czekamy na biżuterię
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚliczne hafciki.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPiękne są te lawendowe hafciki!
OdpowiedzUsuńA samplerek też już prawie na półmetku :)
Hafty prześliczne...:) Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny do siebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna saszetka, kontury są jednak bardzo ważne w określonych haftach :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu straty dziadka. Rozumiem Twój ból!
Pozdrawiam!
Piękne kwiatowe hafciki :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają!a jak stoisz maszynowo i kiedy coś pokażesz? :)
OdpowiedzUsuń